sobota, 15 października 2011

rozdział : 2.

Mikie szedł koło mnie, często na mnie zerkając. Robiłam więc to samo z wielkim bananem na twarzy, zdając sobie dopiero teraz doskonale sprawę, że powoli moje marzenia się spełniają. Zaczynałam być na nowo szczęśliwa. Obok nas szła Natt, która (nie wiedziałam czemu) była cały czas zamyślona i nieobecna. Szturchnęłam ją znacząco a ona wzruszyła tylko ramionami i jeszcze bardziej posmutniała. Zawsze rozumiałyśmy się bez słów, więc wiedziałam o co chodzi i jak ją rozweselić. Zaczęłam do Mikiego :
-Mike, właśnie gdzie zgubiłeś Alexa ? Przecież zawsze spędzacie ze sobą czas. Pomyślałby kto, ze geje.- tą ostatnią kwestię powiedziałam niemal bezgłośnie z nadzieją, że tego nie usłyszał.
-Hmm. Alex wiedział, że idę tu dzisiaj dla Ciebie i także wiedział, że będzie tu Nati. Powiedział, żebym na razie się wami zajął a on później do nas dołączy bo musiał coś jeszcze załatwić na mieście.-opowiedział Mike.
Od razu popatrzyłam na przyjaciółkę i wiedziałam, że to podziała. Rozpromieniła się automatycznie słysząc chociażby tylko jego imię.
Zbliżaliśmy się do Bershki, więc skończyliśmy rozmowę. Ja z Clo rzuciłyśmy się od razu w stronę najbardziej ulubionego sklepu w całej galerii. Oczywiście nie zapomniałam o Mikim i od razu przywołałam go do siebie. Natt poszła szukać swoich wymarzonych szpilek, które zobaczyła na internecie. Głównie chyba dla nich tutaj przyjechałyśmy bo Nela była w nich zakochana i stwierdziła stanowczo, że musi je mieć. Mike podszedł do mnie z uroczym uśmiechem i zapytał:
-To od czego zaczynamy moja kochana ?
Myślałam, że się rozpłynę. Nogi miałam jak z waty gdy usłyszałam jak się do mnie zwraca. Było to na prawdę słodkie ale Mike już poważnie się o mnie martwił, gdyż długo się nie odzywałam. Postanowiłam wziąć się w garść bo to przecież dopiero początki.
-Hmm.. Kochany. Zacznijmy może od tej spódnicy ! Bardzo mi się spodobała !
Mike spojrzał na mnie spode łba.
-Ja mam ubrać spódnicę ? !-zapytał.
-Skarbie, umowa to umowa-zaczęłam się śmiać.
Popatrzył się na mnie z taką czułością, przybliżył się do mnie i chwycił w biodrach. Powiedział :
-Kochana! Nie przeginaj !  Bo dostaniesz karę !-uśmiechnął się diabelsko.
Myślałam, że tam zemdleję. Była to tak wspaniała chwila, że zapomniałam języka w gębie.
-Oj oj ! Ależ się Ciebie boję !-powiedziałam.
-Uwierz! Lepiej się bój !-powiedział i popatrzył na mnie srogim wzrokiem.
-No to czekam! Co mi niby takiego zrobisz?-zapytałam przygryzając wargę.
-Uwielbiam, gdy to robisz-  popatrzył na mnie z namiętnością. 
Przysunął swoją twarz tak blisko mojej, że aż stykaliśmy się nosami i w końcu po tak przyjemnej chwili, pocałował mnie !
Nie umiem opisać, jakie wtedy targały mną emocje. To był mój pierwszy pocałunek i zostawię go w pamięci do końca życia.
Gdy przerwał, popatrzył się na mnie z czułością, lekko zawstydzony. Nie powiem już o sobie, jaka byłam czerwona !
-Słodko się rumienisz-uśmiechnął się do mnie najukochańszym uśmiechem świata !
-Właśnie, że nie ! Nienawidzę tego. Zawsze wszystko wychodzi na jaw .
-Będziesz się ze mną teraz kłócić ?-zapytał i pocałował mnie po raz drugi, ale teraz z większą delikatnością i ostrożnością.
-Dziękuję, że pozwoliłeś mi odpowiedzieć!-zaśmiałam się.
-Przepraszam !- pocałował mnie w policzek
-Dobra! Koniec tego dobrego. Chodźmy poszukać Nati, bo znów się na nas obrazi.
Zgodził się od razu. Poszliśmy szukać Natt, trzymając się za ręce.  Gdy nas zobaczyła i spostrzegła splecione ręce to wytrzeszczyła oczy i zaśmiała się diabelsko.
-Hohoho ! Ja tu chodzę po sklepie a u was się takie fajne rzeczy dzieją ! Biedna ja ! -nadal patrzyła na nas nie dowierzając.
Uśmiechnęłam się do niej, tak że zrozumiała, że jestem w cholerę szczęśliwa.
Poszliśmy szukać w końcu tych ubrań do kupna ! Przyjechałam na zakupy z przyjaciółką a skończyło się na tym, że dostałam w prezencie kogoś niesamowitego. Alex później dotarł do galerii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz