Wróciłam do domu cholernie zmęczona. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje, ale pomimo usypiania na stojąco, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam skakać po nim jak jakaś opętana. Po prostu dopiero teraz do mnie dotarło jak jest wspaniale pomiędzy mną i Mikim. A do tego Natalie. Mimo, że nie jestem pesymistką miałam dziwne przeczucie, że co jest na pozór piękne, musi przerodzić się w beznadzieję. Nic nie może przecież trwać wiecznie. W końcu uspokoiłam się i jak zwykle wzięłam na kolana laptopa i włączyłam fejsa i mates.pl . Zawsze gdy siedziałam na laptopie musiałam słuchać jakiejś muzyki . Uwielbiam piosenki wolne, wzruszające i przygnębiające. I wybrałam : " Kate Walsh- Your Song" . Uwielbiam tę piosenkę . Daje dużo do myślenia. Sprawdziłam facebook'a. Nic ciekawego : 2 powiadomienia o zaczepkach. I wiadomość od niego :) O takiej treści :
- Cześć mała :* Już w domu ? Mimo, że przed chwilą się widzieliśmy i żegnaliśmy, ja już za Tobą tęsknię ! : ( Chodź do mnie.
Ja odpisałam mu :
- Tak już jestem w domu cała i zdrowa :* Jaka mała ? ! Ja jestem niska dzióbku :P ja też już tęsknię ! to Ty chodź do mnie ! MAŁY ! : **
Uśmiechnęłam się do monitora . Czekałam aż odpisze a w tym czasie popatrzyłam na mates.pl . Zobaczyłam, że ktoś zaprosił mnie do znajomych. To był jakiś chłopak. Nie widziałam jego twarzy, gdyż miał zdjęcie od szyi w dół ale zaciekawił mnie. Weszłam na jego profil i o mało nie zemdlałam. Był to Jason. Jazz to mój były chłopak. Byłam cholernie zdziwiona i przerażona. Bo wiem, że przez niego będą tylko same kłopoty a wiem tez, że na zaproszeniu nie poprzestanie. Wyłączyłam tę stronkę, bo tylko mnie to zdenerwowało. postanowiłam, ze nie będę na nią wchodzić bo z Jazz'em nie chcę mieć już nic do czynienia. To co mi zrobił po prostu nie było wybaczalne. Odwiedziłam fejsa z nadzieją, że Mike podniesie mnie na duchu swoją wiadomością i oczywiście nie myliłam się . Nie miałam zamiaru rozpamiętywać tego zaproszenia i tak też szybko o tym zapomniałam. Mike napisał :
-Ty jesteś mała, kochanie :* Mam przyjść ? podejdę pod Twój balkon i zacznę Ci śpiewać dzióbku więc się nie wystrasz :) Już do Ciebie pędzę . Będę za 10 min.
Na szczęście mieszkaliśmy od siebie niecałe pół kilometra więc było fajnie. Zamknęłam laptopa jednak nie zauważyłam, że nie zamknęłam mates.pl gdzie było zaproszenie od Jason'a. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic. Pomalowałam się, ubrałam coś luźniejszego. Nie miałam zamiaru się stroić dla Mike'a . Był moim chłopakiem a ja nie miałam zamiaru gnieść się w jakiejś spódniczce. Nie chciałam się przed nim wstydzić takich rzeczy, że na co dzień jestem szara i zwykła :) . Musiał to zaakceptować. Czekałam na niego leżąc na łóżku i słuchając piosenek. Jak zwykle wolnych, przez co trochę mnie zmuliło i zaczynały mi się powieki kleić ale w końcu usłyszałam ciche pukanie. Pomyślałam : No nareszcie !.
Wstałam i otworzyłam drzwi, gdzie zobaczyłam swojego ukochanego z czerwoną różą i nieziemskim uśmiechem na twarzy. Nic nie mówiłam tylko patrzyłam się na niego. Uwielbiałam zerkać na niego a co dopiero przyglądać mu się. Patrzył mi się prosto w oczy i cały czas miał uśmiech na twarzy, co było niesamowite. W końcu odchrząknął i powiedział:
-Dzióbku, wiem, że jestem przystojny ale wpuść mnie w końcu do środka.- uśmiechnął się zjadliwie a przy tym bardzo uroczo.
Zaczęłam się śmiać bo musieliśmy tak stać podczas tej magicznej chwili dobre z 2 minuty.
- Aj nie mogę się nadziwić, że jesteś mój i tylko mój !- pocałowałam go czule w usta.
- Na zawsze tylko Twój a Ty moja, księżniczko !- odwzajemnił mój pocałunek. Pocałował mnie bardzo delikatnie. Bardzo mi się to spodobało. Nie robił tego nachalnie jednak z pewną stanowczością.
Popatrzyliśmy się na siebie z miłością i przytuliliśmy się do siebie na znak jak bardzo wzajemnie się miłujemy i poszliśmy się położyć. Ja weszłam pod kołdrę bo trochę zmarzłam a on położył się obok mnie . Uśmiechnął się do mnie i zapytał :
- Oglądamy coś na laptopie ?
-Mhm.. Pewnie, że tak. Tylko coś romantycznego ! - puściłam do niego oczko.
Popatrzył na mnie i widziałam w jego oczach jak bardzo mnie kocha. Te iskierki w jego mlecznych oczach. Było to niesamowite. Nie sądziłam, że mogę tak szczerze i z wzajemnością pokochać.
-Ok.- powiedział i otworzył laptopa.
Ja zamknęłam oczy i cieszyłam się z tego wszystkiego i nie dowierzając, że on siedzi obok mnie . Nagle przestałam odczuwać jakiegokolwiek ruchu z jego strony a więc otworzyłam oczy. I to co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie wyłączyłam mates.pl ale to nie o to chodzi, że Jason mnie zaprosił. Napisał do mnie wiadomość. Której przedtem nie było. Ta wiadomość miała treść taką :
" Cześć moja kochana ! Czemu nie przyjęłaś mojego zaproszenia? Nie udawaj, że mnie nie znasz skarbie. Kiedy się spotykamy ? Twój Jazz. "
Wytrzeszczyłam oczy. Momentalnie popatrzyłam na Mike'go, który patrzył się na mnie ze złością i nie pozwalając mi dojść do słowa, rzucił laptopa i wybiegł z mojego pokoju bez słowa. Siedziałam jak wryta i byłam cholernie zła i wkurzona za to że Jason jak zwykle wchodzi brudnymi butami do mojego życia i za jednym zamachem niszczy wszystko. Boże, jak można tak znienawidzić człowieka, którego z taką siłą się go kochało ? Postanowiłam mu odpisać i wyjaśnić tą sprawę. Stwierdziłam, że muszę także pogadać z Mike'm wtedy gdy pogadam z Jazz'em .
Nie chciałam tego wszystkiego załatwiać dzisiejszego wieczora. Byłam zmęczona i miałam dość. Moje przeczucie jednak się sprawdziło. Postanowiłam zadzwonić do Natalie i jej to wszystko opowiedzieć . Była w szoku, że Jason obudził się po 2 latach nie odzywania się . Pogadałyśmy o wszystkim i o niczym. Jak zwykle umiała dobrze mnie pocieszyć i wesprzeć na duchu. Ona także mi coś opowiedziała związanego z nią i Alexem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz